Co mam robić przez resztę dnia? W Madrycie zawsze miałam jakieś zajęcia, a tu?
Miałam spotkać się z Diego, ale gdzieś 10 min temu ten wysłał mi SMS, że poznał jakąś dziewczynę i z nią spędzi dzisiejszy dzień.
Wyszłam ze Studia. Pogoda zmieniła się od rana. Niebo, na którym jeszcze 5 godzin temu mocno świeciło słońce, tera było zakryte szarymi, gęstymi chmurami.
Zaczęłam powoli iść w stronę domu. Myślałam. Większość osób w moim wieku, mają już partnerów. A ja? W sumie to nie jestem aż taka stara, dopiero co skończyłam studia, ale i tak powinnam planować dalsze życie z kimś. Ale z kim? W moim życiu przewinęło się już kilku, ale to nie były na tyle poważne związki.
Jak na złość zaczął padać deszcz. Na początku były to pojedyncze krople, ale już po chwili zaczęło strasznie lać.
Nie miałam się gdzie schować, więc szłam dalej.
Byłam cała mokra. Ah Pech! Zaczęłam nucić jakąś melodię. Po krótkim czasie przypomniała mi się cała piosenka. Obejrzałam się dookoła. Nikogo nie było. Co powstrzymywało mnie, żeby nie zacząć śpiewać?
Z moich ust stopniowo zaczęły wypływać słowa.
Llueve, y las aceras estan mojadas,
todas las huellas estan borradas,
La lluvia guarda nuestro secreto...
Llueve, y en mi ventana te hecho de menos,
Los dias pasan y son ajenos,
El frio me abraza y me parte en dos,
La lluvia cae sobre los tejados
donde fuimos mas que amigos,
Recuerdo que dormimos al abrigo
el amaneceeeeeeer
Los bares han cerrado ya no hay copas
la lluvia hoy mojara mi ropa
si no estas aquiiiii
si tu no estas me duele mas los años
las heridas me hacen daño
si no vuelvo a oir tu voooz....
todas las huellas estan borradas,
La lluvia guarda nuestro secreto...
Llueve, y en mi ventana te hecho de menos,
Los dias pasan y son ajenos,
El frio me abraza y me parte en dos,
La lluvia cae sobre los tejados
donde fuimos mas que amigos,
Recuerdo que dormimos al abrigo
el amaneceeeeeeer
Los bares han cerrado ya no hay copas
la lluvia hoy mojara mi ropa
si no estas aquiiiii
si tu no estas me duele mas los años
las heridas me hacen daño
si no vuelvo a oir tu voooz....
Gdy skończyłam, koło mnie zatrzymało się czarne auto. Poznałam je. Samochód Germana. Mężczyzna otworzył okno.
- Nie wiedziałem, że tak pięknie śpiewasz - Moje policzki oblały rumieńce - Wskakuj, jesteś cała mokra.
Niepewnie wsiadłam do samochodu.
- Nie bój się, podwiozę cię do domu - dopowiedział i uśmiechną się, co ja zresztą odwzajemniłam.
Jechaliśmy w ciszy, właściwie to nie wiem dlaczego. Krople deszczu stukały o szybę i wolno po niej spływały.
Dzisiaj najwidoczniej cały dzień musi być pechowy. Gdzieś w połowie drogi auto stanęło. Brak paliwa. Pięknie.
German cicho zaklną pod nosem, ale dało się to usłyszeć.
- Przepraszam, kontrolka migała już od dwóch dni, ale myślałem, że jeszcze na dzisiaj starczy.. - zaczął się tłumaczyć.
- Nic się nie stało - Przerwałam mu, wysiadłam z pojazdu i zaczęłam iść w stronę domu.
Mężczyzna zostawił auto na środku ulicy i pobiegł za mną. Chyba zauważył jak drżę z zimna, bo zdjął swój płaszcz i okrył mnie nim.
- Przemokniesz
- Trudno
***
Gdy dotarliśmy do mojego mieszkania, od razu zaproponowałam Germanowi aby wszedł do środka.
- Zaraz wrócę, pójdę się przebrać - oznajmiłam i poszłam w stronę łazienki.
Gdy wróciłam zastałam bruneta siedzącego na kanapie, na stoliku stały dwa kubki herbaty. Ale tym co mnie najbardziej zdziwiło, było to, że on nie miał na sobie koszuli.
Nie powiem klatę to on miął niezłą. Muszę przyznać, ze był bardzo umięśniony. (Tak, tak lepiej)
- Coś się stało? - Zapytał po chwili. Chyba zauważył jak się mu przyglądałam, a raczej gapiłam na niego, jak dziecko, przed którym stoi wielki cukierek.
- Nic, nic -odpowiedziałam i usiadłam obok niego na kanapie.
Zaczęliśmy rozmowę. Na początku była dość nudna i... dziwna, ale potem się jakoś rozkręciła. Opowiadałam mu o sobie, mówiłam jak... do najlepszego przyjaciela.nagle zauważyłam, że uśmiech z jego twarzy znikną.
- Co ci ?
- A nic, bo muszę ci coś powiedzieć. Angie, ja...
W tym momencie bez pukania do mieszkania ( o, zrymowało się :D) wpadł ...
- Angie, musimy po... German?!
___________________________
Jak myślicie, kto przyszedł do Angie? I jak zareaguję, na German bez koszulki? Cóż... Tego to jeszcze nie wymyśliłam.
I znowu nowy wygląd! Ta, jak już kędyś pisałam, będę je zmieniać póki nie trafię na ten doskonały. Czy mi się to uda? Nie wiem. Ale spróbuje.
Piosenka, którą śpiewała Angie Tu kliknij - wersja Luci Gil
Podobał sie rozdział? - zostaw kom
Nie spodobał się- Zostaw kom
5 kom - next
P.Claristas♥
PS: Co myślicie o tym zdjęciu Dielari? Prawdziwe czy Photoshop?
Mam 3 argumenty ze to Photoshop:
1. Clara ma inny odcień skóry, niż głowy
2. Ta twarz Cande(mi przynajmniej ją przypomina) wydaje się jakoś
dziwnie wklejona.
3. Diego wygląda jakby był jaki naćpany. Czyż, nie?
Ale w sumie prawdziwe tez może być. Nie wiem. Nie wyraźne jest.
- Zaraz wrócę, pójdę się przebrać - oznajmiłam i poszłam w stronę łazienki.
Gdy wróciłam zastałam bruneta siedzącego na kanapie, na stoliku stały dwa kubki herbaty. Ale tym co mnie najbardziej zdziwiło, było to, że on nie miał na sobie koszuli.
- Coś się stało? - Zapytał po chwili. Chyba zauważył jak się mu przyglądałam,
- Nic, nic -odpowiedziałam i usiadłam obok niego na kanapie.
Zaczęliśmy rozmowę. Na początku była dość nudna i... dziwna, ale potem się jakoś rozkręciła. Opowiadałam mu o sobie, mówiłam jak... do najlepszego przyjaciela.nagle zauważyłam, że uśmiech z jego twarzy znikną.
- Co ci ?
- A nic, bo muszę ci coś powiedzieć. Angie, ja...
W tym momencie bez pukania do mieszkania ( o, zrymowało się :D) wpadł ...
- Angie, musimy po... German?!

Jak myślicie, kto przyszedł do Angie? I jak zareaguję, na German bez koszulki? Cóż... Tego to jeszcze nie wymyśliłam.
I znowu nowy wygląd! Ta, jak już kędyś pisałam, będę je zmieniać póki nie trafię na ten doskonały. Czy mi się to uda? Nie wiem. Ale spróbuje.
Piosenka, którą śpiewała Angie Tu kliknij - wersja Luci Gil
Podobał sie rozdział? - zostaw kom
Nie spodobał się- Zostaw kom
5 kom - next
P.Claristas♥
PS: Co myślicie o tym zdjęciu Dielari? Prawdziwe czy Photoshop?
Mam 3 argumenty ze to Photoshop:
1. Clara ma inny odcień skóry, niż głowy
2. Ta twarz Cande(mi przynajmniej ją przypomina) wydaje się jakoś
dziwnie wklejona.
3. Diego wygląda jakby był jaki naćpany. Czyż, nie?
Ale w sumie prawdziwe tez może być. Nie wiem. Nie wyraźne jest.
Rozdział supper.
OdpowiedzUsuńKto to może Pablo albo Diego.
Czekam na next
Jestem ciekawa kto to :) a co do zdjęcia wygląda na prawdziwe ale wszyscy tacy najarani się wydają xD zapraszam do mnie :3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Myślę, że do mieszkania wparował Diego :D
OdpowiedzUsuńA co do zdjęcia, to nie wiem czy to photoshop, ale impreza wygląda na ostre ćpunparty xD
Czekam na nexta
super
OdpowiedzUsuń